Finn ogłosiła na swoim blogu konkurs smieciuchowy
Zasady prosto od Finn i w skrócie:
Czym jest ŚMIECIUCHOWIEC? Łatwiej powiedzieć czym nie jest - nie jest pracą wykonaną z jednego dużego kawałka kartki - wyjątek może stanowić baza, ale to jedyne odstępstw od tej reguły.
Świetna okazja do pracy szczerze mówiąc, bo po pierwsze mogłam zrobić coś tylko dla siebie i zupełnie bez okazji, a po drugie mam moc odpadów atomowych, które leżą w pudle i się kurzą, bo po co tam zaglądać, skoro się tak fajnie nowe papiery tnie......
Scrapnęłam 3miesięczną Hanusię - świetny okres to był, bo ciągle ta klucha mała siedziała-leżała w nosidełku, które stało na stole i generalnie duży luz miała na wszystko co widać na załączonym obrazku.
Wszystkie materiały pochądzą z pudła z odpadami (no z wyjątkiem ćwieków, nitów i stempli rzecz jasna). Jeden kawałek papieru jest ciut większy niż w przepisach Finn, ale to taki ręcznie wymiętolony papier, kótrego nijak wczesniej użyć nie umiałam i również w ww pudle leżał, więc chyba może być, co?????
A oto mój śmieciuchowiec :)