Przyznam szczerze, ze miałam je zbojkotować, ale mi się odmieniło :)
A to za sprawą Asi W, od której dostałam trochę inną nagrodę niż wszystkie - nie za talent, którego jedni mają więcej a inni mniej i nic nie mogą na to poradzić, tylko za bycie sobą tak naprawdę :) (przynajmniej tak to zrozumiałam hyhy)
Asiu oficjalnie Ci tu za tę nagrodę dziękuję i zaraz poślę piłeczkę dalej :)
Nie będę pisać zasad przyznawania tych wszystkich nagród, a to dlatego, że nie zamierzam się ich wcale trzymać :) Nie będę się tłumaczyć, że tak naprawde to nagroda się należy większej ilości osób, ale ograniczenia niestety itp. Nagrodzę sobie tu niniejszym wszystkich, których mam ochotę. Bo tak i juz :) Matko, mam nadzieję, że o nikim nie zapomnę!!!
Nasz światek scrapowy jest generalnie ciepły i przyjazny - to wiadomo. A wyjątki, jak powieszechnie wiadomo, potwierdzają regułę :), ale nagradzam tylko te osoby, które w jakiś tam sposób mają na mnie wpływ. Nie wiem czy to jasno napisałam hyhyhy, ale chyba wiadomo o co chodzi?????
I tak:
Nagrodę Blogging Friends Forever otrzymaną od Pasiakowej przyznaję:
1. Parchatej załodze w całości - Filce, Nulce, Jasz, k-mai, Wi, Fin, Rae, Mamami, AA - za całokształt, a w szczególności Filce i Jasz za śmiech, telefonyi inne takie poważne sprawy...
2. Bei, z którą może nie mam aż tak wielkiego kontaktu, ale jest dla mnie takim dobrym duchem - czasem sobie tak upatrzę i nic na to nie mozna poradzić :)
3. Ani z Poddasza, mojemu niedawnemu "odkryciu" za to samo co Bei, plus piękne prace
4. Fryne, za to,że jest i że czasem mogę sobie u niej pomieszkać pokątem :)
5. Pasiakowej i Tores - za to, że zawsze są :)
6. KitiW - bo ją lubię po prostu :)
Bardzo utalentowanym dziewczynom - Agnieszce Annie, Agnieszce-scrappassion, Aliszkowi, Moniq, Fryne, i niescrapowo Natce w połączeniu z Pasiakową i fotograficznie Nulce - za przyjemnośc oglądania ich prac i poziom poza moim zasięgiem
Poza blogowo dodatkowo i szczególnie - k-mai i Latarni Morskiej - za wytyczanie nowych ścieżek i całokształt pracy twórczej!!!!
Oraz najbliższą memu sercu nagrodę Dzikich Kobiet, otrzymaną od wspomnianej już Asi W, przyznaję:
1. Ekipie Szczecińsko-Wolińskiej, czyli Tores, Pasiakowej, Niebieskookiej i Dorze za plenery, weekendy, pokazy laserowe i nagannie zachowujące się króliki, a indywidualnie:
Tores - za to, że jest poprostu, że rozumie różne, niezupełnie zrozumiałe sprawy i za dresik :)
Pasiakowej - za ładunek energetyczny, Jaśka i jego kota hyhyhyhy i wielki wkład w moją galerię kiss;*
Dorze - za dziadka i piękne stroje gimnastyczek hahaha i tworzenie domowej atmosfery
Niebieskookiej za murzynka, ręcznik z kwiatkiem i Polaków, którzy mają swoje wizje :)
2. Ekipie Trójmiejskiej - Asi W, Anai i Leeyi za zloty czarownic i w podziękowaniu, że mogłam tam raz zabawić :), za ciepło i to "coś", czego nie potrafię zdefiniować, plus dodatkowo za spódnicę w kwiaty ;)
3. I na koniec WISIENKA NA TORCIE - dla mojej Wi, najdzikszej z kobiet - za wszystko, a w szczególności za parę lat nieustającego kontaktu, możliwość się wyśmiania, wypłakania, wybluzgania i na co mi tam jeszcze przyjdzie ochota, za bujanie z kokosem i za wspólną miłośc do Czesława, bez typowej kobiecej zazdrości hahahahahaha love
No, to tyle! Pogadałam sobie :)
Mam nadzieję, że nikogo nie zjadłam......
Koniec przekazu!