Tak, zrobiłam sobie zakupy u
Eight :)
Papier cudny, wstążka cudna, paczka na drugi dzień już w moich rękach, zapakowane bardzo profesjonal, same plusy, co tu dużo gadać...
Jak tylko papiery zmacałam, od razu zasiadłam do pracy i....
Po wycięciu kwadratu na tło zeszło ze mnie powietrze.
Papier Eight pasuje chyba do każdego stylu - z jednej strony romantyczne zawijaski, z drugiej gazetowe tło. Ja oczywiście chciałam romantycznie - romantycznie i uhakowo na papierze Eight :)
I tu wyszło szydło z worka - oto co zastały mózg może zrobić z człowieka. Tak mi grały w głowie eightowe gazeciaki , że nie mogłam ruszyć z tym romantyzmem. No szok!
Próbowałam i tak, i siak.
Przykładałam, przymierzałam, obracałam, cieniowałam, no nic mi nie pasowało
- gazeciaki i gazeciaki.
No uhaku - myślę sobie - kwiatuszkami, kwiatuszkami!!!
I nadal nic.
Gazeciaki, gazeciaki....
Postawiłam jeden stempel i pół dnia kartka na stole lezy.
Aż mi się w końcu ta dziewuszka przypomniała!!!
Nie przepadam za stemplami do kolorowania, ale te kolekcje dziewczynkowe lubię, a tą jedną kubkowatą, ukochałam sobie na tyle, ze owszem, nabyłam :)
Ale nie, ze sama pomalowałam, o nie...
Dobry człowiek mi pomalował, kingowaty i pasiasty :) Pomalował mi sztuk cztery, ale dwie mi zostały tylko, bo
inny człowiek dwie mi zabrał ;)
Dziewczynka ruszyła moją mózgownicę, wykonałam na szybko romantyczny ciąg myślowy - kubek z kawą, wolna chwila, schodki w ogródku, kwiatki i ptaszki i w ten sposób powstała kartka dla zapracowanych :)
Romantyczna kartka na eightowym papierze!
Da się?
Da się!
Uffff
Cały dzień tak mnie głowa łupała, ze z nikim nie pogadałam. Musiałam sobie odbić co widać w załączonym poście.
Kto wytrzymał do końca, ten dzielny jak chwat!
:*
Ps. Zapomniałam dodać, że dziurka od klucza wraz z oprawką, pochodząca ze
Scrapińca niejako dodała się sama :)