- z książką, na luzie, bez dzieci...
Po powrocie ze Skrapowiska, rzeczywistość brutalnie ściągnęła mnie na ziemię.
W wyniku splotu różnych niekoniecznie fajnych okoliczności (wszystko na raz, a jakże), zamiast urlopu mam siedzenie w domu z dwoma obcymi (jedno w kropki, drugie jeszcze nie) - tydzień już za sobą, a w perspektywie jeszcze jakieś dwa...
Uroczo.
Oj tam, oj tam - luz!
Mamy radę, damy siły :D
Karteczkę sobie zrobiłam za to - totalnie nie moja, ale potrzebowałam sobie pierdyknąć takie kwiatki ;)
Ściskam Was weekendowo :)
31 komentarzy:
Faktycznie nie Twoja ta kartka, ale wyszła Ci świetnie :) Może powinnaś częściej tak tych kwiatków... używać?
I życzę duuużo sił w walce z obcymi ;)
A się narobiło, UHK kwiatki sadzi na karteczkach:))) No pięknie! I głowa do góry!
pięknie Ci się "pierdyknęło" no i sił życzę :-))) do tych "kropek" :-)
Kartka jest absolutnie wyjątkowa, a kwiaty urocze!
czaderskie pierdyknięcie!! świetny efekt :))))
gorgeous creation!! Love the torn edge of the paper! Hugs Juls
kartka w pełni wiosenna i superowa ;)
powrotu do zdrówka życzę ;) no i tej plaży ;)
Ech UHK-u przynajmniej nas "pomaltretujesz" pierdykniętymi kartkami ;-) Cudnie kwietna
choróbsk współczuje - u mnie też jakaś zaraza zaczyna panować, a dopiero co jedną pożegnaliśmy i jeszcze do siebie dojść po niej nie zdąrzyliśmy :-(. Taki czas nieciekawy. Ja z koleji śnieg za oknem mam od godziny cały czas :-(.
Ale za to karteczka piękna Ci wyszła!
ojjjjj, czemuż to czemuż, nie ma Cię tam gdzie być chciałaś! niech te kropy szybko zejdą, a karteczka mnie się b podoba!!
Zgadzam się z przedmówczyniami. Śmiało możesz tak sobie kwiatuszki pierdyknąć, bo super Ci wyszło, chociaż już się przyzwyczaiłam i polubiłam Twój styl bezkwiatkowy.
Zyczę szybkiego pokonania wirusów.
Hahaha - i ja sobie od czasu do czasu pierdykam coś totalnie nietypowego :D I w scrapowaniu potrzebna jest jakaś odskocznia :D
Dużo siły życzę i prędkiego wyklucia się ponownego "swoich" z "obcych" :D
To calkiem typowe dorobic sobie cos ...nietypowego :). Zdrowka i ...cierpliwosci zycze.
UHK-u dużo siły życzę. Fajowe te pierdykniete kwiatki :)
Pierdyknięte z wyczuciem :). I niech obcy szybko wrócą do własnej skóry!
Mimo iż nie Twoja ta karteczka i tak jesteś mistrzem !!!
A co do kropek - może lepiej teraz niż później :)
Pozdrawiam
I pięknie Ci to pierdyknięcie wyszło :)) Ja z moimi obcymi siedzę w domu już miesiąc, bo jak zniknęły kropki, to przyplątało się u jednego zapalenie ucha, a u drugiego problemy z brzuszkiem :( Pozdrawiam i zdrówka życzę!
hehe, to witaj w klubie. Ja po 2 dniach wróciłam z tego powodu do domu z 5-dniowego wyczekiwanego długo "urlopu". Pomyśl, że będziesz już miała to za sobą.
Karteczka cudna.
nie ma wyjścia teraz to juz musisz pirdyknąc cos częściej ,bo super Ci to wychodzi!Kwiaty ,no to co ,ze "nie Twoje",eksperymenty mile widziane..ja tam ciągle czegoś próbuje..
Aaaa..ospa ..hmm.swędząca sprawa..ale bedziesz miała juz z głowy:)
Ha - ospa cudna rzecz !!!!!!!!! Miałam trzy lata temu, synuś mnie zaraził. Masakra.
Fajnie czasami na odetchnięcie kwiatkami kartkę zarzucić. A ta wyszła całkiem fajnie, choć nieco nie Twoja jest
śliczna kartka:) powodzenia w walczeniu z niespodziankami dnia codziennego
Może i inna, ale ma swój urok :) najważniejsze że sprawiła Ci frajdę i powstała z potrzeby serca. Też lubię eksperymenty. Tak czy tak z przyjemnością oglądam wszystkie Twoje prace. Czy z kwiatkami czy bez :D
jest urocza! i baardzo oryginalna :)
ten wiosenny bukiet jest prześliczny!!
trzymajcie się:))
Może i nie twoja , ale świetnie ci wyszła :)
http://pampuchowo.blogspot.com/
NO kochana Ty jak już pierdykniesz to jest konkretne pierdyknięcie he, he. Konewka wymiata :D
Oj, współczuję, sama przeszłam już kropkowe szaleństwo moich dzieci, niestety z grubszymi komplikacjami. Mam nadzieję, że u Ciebie przejdzie bezproblemowo :-)
So pretty, love the texture!
Prześlij komentarz