Dzięki Barbarelli, która nas do siebie zaprosiła odbył się Szczeciński scrapowy czwartek.
Obecne: Barb, Tores, Niebieskooka, Dora, Edith, Zuzia i ja - sporo jak na szczecińskie spotkanie :)
W ostatniej chwili zabrakło Pasiaka, którego kocham miłością czystą :( szkoda wielka :(
Od rana do wieczora zaległyśmy w
BRĄZOWYM pokoju, gdzie odbyły się pierwsze warsztaty wyzwaniowe (hehe) pod szyldem UHK Gallery, scrapowanie dowolne, jedzenie pizzy i czereśni oraz wszelkiego rodzaju zaleganie na fotelach, kanapach i takie tam różne.....
A to zestawiki na karteczki - profeska, co? hehehe

I praca wre - Tores, Edith (zachwycona kolorami) i Niebieskooka

Tores - "no przecież robię"

Edith, Niebieskooka i Barb

Łapki Bluajs szyją pracowicie

Edyta pokochała róż hehehe
Barb i Zuzia

W środku Dora :)



Niektórzy wyczerpani polegli hahaha

A oto efekty pracy :)

Teraz idę polatać, może jakieś swoje sensowne zdjęcie znajdę hahaha
A! Zrobiłam jeszcze zawieszką na drzwi pracowni Dory, mam nadzieję,
że będzie wesoło dyndać w Wolinie :)
Ps. Na dniach mam nadzieję pokazać Wam dlaczego ostatnio mnie nie było i z powodu czego moje papiery pokrył kurz.......
8 komentarzy:
Ale waaaaaaaaaaaam fajoskooo!
Suuuuuuuuuuuuuuuuuuuper 8)
Sniff.. nie było mnie tam... :(
Następnym razem odrobię sobie, o :)
Buziaki ! :*
Chowackie buziaki ślę, upał pieroński, chcę wracać... ;)
a gdzie ty na zdjęciach???
fajnieee :*
no ciekawe co to za tajemnicze zjawisko usunęło Cię na kilka dni... oj ciekawam:)
usiuuuu usiuuuu jak się babeczki bawiły :))))
Cudne spotkanie!!!! I jakie kreatywne!!! Zestawiki zrobiłaś rewelacja!!!! :) A jakie efekty pracy!!! :) Nie ma jak kreatywne czwartki!!! co?? ;)
Walizeczka Tores - jak zwykle z nią!!! :)
pozdrowienia!!! i jak najwięcej takich czwartków!! :)
Prześlij komentarz