piątek, 27 lutego 2009

W krainie bieli

Oto moja wersja scrapu na konkurs "W krainie bieli" organizowanego przez Craftowo i Scrapart.
Bazą scrapu jest biały filc - podpatrzyłam taki na Katasiaczkowym albumie. Świetny pomysł na tło zimowego scrapu, bo daje takiej puchatości i zdecydowanie kojarzy się ze śniegiem.
Oprócz tego embossing, rewelacyjny drobniutki brokat pożycznoy od Niebieskookiej :*, winter konturówka i inne zimowe gadżety :)

I w ten sposób miałam motywację, żeby oscrapować kolejne ze swoich ulubionych zdjęć :)

Zdjęcia niestety pozostawiają wieeele do życzenia







Wszystkie prace konkursowe można zobaczyć TU
Zapraszam do głosowania!!!

wtorek, 24 lutego 2009

Nawet nie wiem od czego zacząć, czarodziejski tydzień mam.
W piątek po dłuuuuuuuuugich perturbacjach, namowach, szantażach itp przyjechała Wi!!!!
Potem był scrapowy plener w Wolinie, potem plażowanie w Międzyzdrojach (oj mokro w butach, mokro).
Nie wiem o czym pisać, od czego zacząć i na czym skończyć, więc może potem na spokojnie jakoś myśli pozbieram.

Na razie karnawał trwa jee jeee, i zaraz Wi będzie tańczyć sambe 8)

A póki co wklejam zaległą karteczkę z konkursu blogowego Anai :*

oraz moją interpretację wyzwaniową Montowni na Craftowie.


Wszystkie interpretacje można zobaczyć TU - oj warto naprawdę!!!!

Ja tylko ze swojej strony chciałam bardzo mocno podziękować wszystkim montażystkom za to, że włożyły tyle pracy i tak cudnie oprawiły fotki, które im przygotowałam.

Dziewczyny jesteście WIELKIE!!!!!!!



piątek, 20 lutego 2009

Filcowy ptaszek

Na Passion moja grupa cardliftowa szaleje.
Liftujemy pełną parą, a hi-chamy na boku (dobrze napisałam?)
Skończyłyśmy teraz edycje Mamuty - efektem mojej pracy jest kartka z filcowym ptaszkiem
Można by o nim długo opowiadać, sprawił nam zbój wiele uciechy hehe
Kto chce szczegółów - wie gdzie szukać ;)
A Wam dziewczyny z ekipy szalenie dziękuję za to plucie do monitora ;*


Już się nie mogę doczekać finiszu kolejnej edycji hehe ptaszek rulez.....
Miłego weekendu wszystkim życze!
Ja jadę do Wolina nanananannana i czekam na Wi marnotrawną!!!!

wtorek, 17 lutego 2009

Hmmmmm....

Miałam zrobić notes w prezencie dla takiej jednej...
Zdolna bestia, więc mnie paralizowało.
Najpierw się nie mogłam zabrać, potem nie mogłam skończyć, plus duuuużo marudzenia w środku ;)
Efekt jaki jest - widać.
Powinien już dotrzeć do adresatki, więc pokazuję!

Ps. Na blogach zbiorowe zniechęcenie zimą i oczekiwanie wiosny, a u mnie w domu środek lata w Paragwaju. Komu zimno i ciemno zapraszam do nas na tydzień hehe

piątek, 13 lutego 2009

Ciekawostka przyrodnicza.....

Po dwóch tygodniach siedzenia w domu pierwsze dziecko mi wyzdrowiało, a drugie zachorowało.
Po trzech tygodniach drugie prawie zdrowe, za to pierwsze znów w gorączce.
Przede mną zapewne kolejny tydzień uziemienia...

No cóż miewam łagodnie mówiąc INNE pomysły na codzień,
bardziej INNE na pełnie (oj przynoszą one czasem masakryczne konsekwencje), wiec nie wiem czy wypada sie przyznać, ale...
Po trzech tygodniach uziemienia mam schizę w pełnym rozkwicie - nie wiem co będzie dalej.....Na ten czas doskonale trafił Katasiaczek, który to wyzwał mnie na kartkę żółto-pomarańczową. No cóż... kartka gotowa, ale ciężko mi szło.... (Tores potwierdzi;))
Nie jestem jakos specjalnie z siebie dumna, ale zamieszczam jako ciekawostkę przyrodniczą....



Spokojnego weekendu Wam życzę!!!!

czwartek, 12 lutego 2009

Nie da się ukryć....

...kartki to jednak moja miłość.......



:*

poniedziałek, 9 lutego 2009

Na różowo

Zgodnie z postanowieniem noworocznym rozszerzam horyzonty kolorystyczne ekhm, ekhm.....
Karteczka z zabawy cardliftowej Anai - ja liftowałam Joasie*.
Oryginał zapewnie niedługo na jej blogu


Ps. Serdecznie dziękuję za wszystkie życzenia!!!!

piątek, 6 lutego 2009

Patchworkowo

Jakiś czas temu dostałam od EwyBD takie oto cudne kolczyki :*
To się pochwale :)
Ewuśka jak sie do mnie nie odezwiesz w wiadomej sprawie to.... nie wiem co, ale napewno coś bardzo strrrasznego!!!!!!!!

*****

Co może robić uziemiony w domu człowiek, mając pod ręką tylko nożyczki i kilka kolorowych kartek? Ano serduszka może wycinać ;)





Człowiek wariuje od siedzenia w domu...

Dwa tygodnie.
Bite dwa tygodnie siedzenia.
Naprawde można zwariować.
Nie tylko ja, moje dzieci też wariują.
Z nudów i z szaleństwa matki...
Bawiłyśmy się we wszystko, w co się tylko dało.
Nawet choinkę rozebrałyśmy (oj wiem, że i tak za późno).
A propos choinki, to nie wiem czy puszczacie u siebie bańki mydlane?
Bo u nas to nie są bańki, tylko bombki :)
Bombki mydlane!

Dziś bawiłyśmy się w Ernie mówi i w pokazywanie emocji.
Jak przyszło do pokazywania smutku, to mój musiał być mocno przejmujący, bo mnie Hanka przytuliła i mówi :
"No już dobrze, przecież nie było aż tak źle"
hehe

No, ale nie ma co marudzić, bo dzis mąż się dziś nade mną zlitował i mnie wypuścił na godzine do pracowni :):):)
Jak tam wpadłam to głupola jakiegos dostałam, nie wiedziałam czy sie łapac za kwiatki czy za papiery, czy umyć kubek , czy malować ściany - no wiecie jak to jest, jak sie zwierza z klatki wypuści - wariuje poprostu :)

Na pocieszkę jeszcze przyszła mi taka oto kolezanka :*




Mam, nadzieję, że od poniedziałku wszystko wróci do normy.
Tego i Wam życzę - na cały czas!
I dziękuję za kazde dobre słowo!!!!!!!!!
:*