poniedziałek, 29 czerwca 2009

Wiosna w sercu, pierdolnik w głowie

Tak, tak.....
Myślałam, że już wyrosłam z takich stanów ducha.
A tu niespodzianka hahahahah
Prac nowych nie ma.
Porządku nie ma, obiadów nie ma...
Ale za to fajnie jest!!!!


Żeby nie było pustego przebiegu, wkleje fotki z mojego drugiego w tym roku zejścia na wodę.
Po dłuuugiej przerwie, bo ostatni raz byłam chyba gruuuuubo ponad 4 lata temu.

Mój bosssski R zaopatrzył mnie w mega lanserską piankę i cudnie pasujący do niej turkusowy żagielek.
Tak, tak... Bo najważniejsze w windsurfingu, to jest mieć wszystko pod kolor ;)









Wiosny w sercu wszystkim życzę!!!!
Chociaż w głowie, to lepiej jest mieć poukładane :)

16 komentarzy:

Tores- pisze...

Pianka jest mega wypas, normalnie te zawijaski na rękawach...:D

pasiakowa pisze...

Uooo.. ale laska jesteś w tej piance, normalnie miss surfingowców :D

EWA pisze...

Cudnie jest miec troszke nipoukładane w głowie:):):) Piękny sport-choc ja wolę tradycyjne żagle :):) Mojęgo męża brat cioteczny jest maniakiem -dosłownym-surfingu!! Pozdrawiam serdecznie!

Rybiooka pisze...

Warto mieć w głowie pierdolnik :)
jest się wtedy normalnym ;)

Piękne chwile !!!
a te zawijaski na piance hmmm ;)

finnabair pisze...

hmmmm boska pianka a i ty w niej taka do schrupania;P

mamami pisze...

No Uhaku pianka i żagielek tworzą cudonwy duet a Ty ty do kompletu, to już mega wypas :)))
Wiosny zazdroszczę, pierdolink w głowie mam swój ale z wiosną to on niewiele ma jednak wspólnego.

anai.pl pisze...

tak tak, a ja przez Ciebie też z pierdolnikiem i wiosną teraz. Nie nie, nie narzekam, absolutnie!
Pianka piękna, żagielek takoż, Ty to już w ogóle piękno samo w sobie. Tylko na tej desce to żółte bym na fioletowe wymieniła. Myślisz, że by się dało? ;))))))))))
Dobra. to ja idę na randkę ;)

Olga Heldwein pisze...

buahahha znaaaam ten stan ale u mnie w sercu lato ;)

podziwiam twoj zaped sportowy ja sie boje wody :(
ale zeby nie bylo to pływać umiem (tzn unosze sie rozpaczliwie na powierzni)

wdomuujagi pisze...

hi hi,skąd ja znam taki stan,,u mnie to już nie tylko na wiosnę.
Piękna dziewczyna z Ciebie a na tej tafli jeziora//co to za jeziorko?/i w piance to supermissjezior i pianki.

gulka pisze...

ale piankę to masz jak prawdziwa scrapbookerka, i do tego bronzowa, no maks wypas :)

Wisani pisze...

No cuuuuuuudnie się za żagielek schowałaś hyhy.

Ana pisze...

super:)
i tam na zdjęciach ta woda taka chłodna hyhy trochę wiatr nawet czuję;)
u nas taki upał, że już się ledwo dycha;)

UHK Gallery pisze...

He he he


Tores - no zawijaski zawodowe, a na nogawce są motylki, troche z opóznieniem zauważyłam.

Pasiaku :*- zdecydowanie musisz się lepiej wysypiać hyhyhyh

Ewa - no trochę to cudnie, ale tak globalnie????? :*

Rybiooka :*

Fin ahahahah za dużo tuszy alkoholowych zdecydowanie!!!!!

Mami - porzyjedż na warsztaty z pozytywnych pierdolników!!!! Dam Ci rabat i kanapki na śniadanie zrobię....:)

Anai - fajnie, co????
DESKĘ OCZYWISCIE MAM POD KOLOER, ALE.... jeszcze sie musze troche podszkolić, zanim na nią wsiądę :/
Na razie szkoleniówka jest jaka jest :)

Piekielna - ja się też wody boje. Dlatego nie wpadam ahahahahhaha
Ale tak na poważnie to ten strach jest chyba najfajniejszy. I takie poczucie, że wszystkie, ale to dosłownie wszystkie problemy zostają na brzegu :)

Jaga - to jezioro to Miedwie, miss trzciny i mułu - o tak ahahahahahhahahahahaha

Gulka - no taka zwykła pianka nie wchodziła wogóle w rachubę ;)

Wi jak przyjedziesz to Ci pokaże foty od drugiej strony ;)

Lara - wtedy zimnawo było. U nas teraz też ukrop. I fajnie :)

A tak poza tym, to super, że zaglądacie

:*:*:*

RosaliaArt pisze...

przede wszystkim zazdroszczę morza.. właśnie stamtąd wracam ... a propos windsurfingu. mam mocną fazę na spróbowanie tego sportu w przyszłym roku... dla mnie wyglądasz bomba!

Niebiesko_Oka pisze...

nie no pianka pełen wypas,
a Ty wyglądasz bombastycznie :D
;*

H. pisze...

:))))