wtorek, 3 listopada 2009

ALOHA!!!!!!

Niestety nie jadę :P
A szkoda....



Wielkie podzięki dla Pasiaka za pomoc koncepcyjną oraz szeroko pojęty dyskurs o kontrastach, odcieniach, metaforach oraz innych trudnych słowach ;P :*
****
Przy okazji tego zamówienia pozegnałam się z tym oto dziurkaczem Marthy Stewart:

Jak na tak drogi sprzęt, jest raczej beznadziejny :(
NIE POLECAM!

13 komentarzy:

Ajgacia pisze...

zaproszenia bombowe, cieple i radosne :-> a co do dziurkacza to mój padł po 2 dniach [zapewne za gruba gramaturę papieru dziurkowałam], złość trzymała dłużej... spontanicznie jeszcze raz go zakupiłam i mam nadzieję, że dłużej przetrzyma... jedynie wzór kuszący, co do wykonania - to przychylam się do opinii jest BEZNADZIEJNY.

madebyviva pisze...

zaproszenie śliczne!
a co do dziurkacza - podzielam opinię :-(
mój też juz się zacina i tylko kwestia czasu kiedy nastąpi ostateczne kaput, a naprawdę niewiele nim wycinałam :-(

Zielonooka pisze...

zaproszenia świetne!!!!
a dziurkacz hmmmmmm........ nie wypowiadam sie bo tez mnie wkurza

elfik pisze...

ooo, kolorki cudne, cala kartelucha cudna.
Jak to Marta, chcialaby na wszystkim biznes robic, grr

Niebiesko_Oka pisze...

zaproszenia w mega energetyczno -ciepłych kolorkach!
:*

Barbarella pisze...

Ha! a ja wiedzialam, żeby tego dziurkacza nie kupowac ;)

finnabair pisze...

uh.. zabiłaś go, zabiłaś?

Wisani pisze...

Ja też nie polecam, chociaż nie posiadam ha, ha.

Wisani pisze...

A zaproszenia OK ! :)

Wisani pisze...

Nawet całkiem bardzo OK, takie aloha jak nie wiem :D A szkoda, że nie jedziesz, bo chętnie bym się z Tobą zabrała :D

Margaretka pisze...

Zaproszenia EXTRA!!!
A co do dziurkacza, obchodzę się z nim jak z jajkiem ;)
Góra 160 gramatura!!!Szkoda...

Oliwiaen pisze...

Nie przerażajcie mnie z tym dziurkaczem, mój jeszcze działa :-((

Dobrze chociaż, że Twój dał radę z tymi zaproszeniami, śliczne są i takie radosne, impreza musi być przednia :-)

qrcza-k pisze...

Zaproszenia w cudownych kolorach...

Ja swój dziurkacz też "zabiłam" zrobiłam kilka projektów i koniec padł...