Minął już miesiąc od naszej wyprawy, a ja jeszcze nie skończyłam blogowej relacji, ale niektórzy tak mają - Ba! Chociaż trudno w to uwierzyć, czasem mają jeszcze gorzej.
Tak więc dziś część ostatnia.
Pięknie było, super się wraca do tych zdjęć :)
Jestem Robokrólem - mam moc, mam moc!
Kapi ratuje Agutka
Tu to nie wiem o co chodzi hahaha
Kociołek bar :)
Pij dziecko wodę, w domu takiej nie masz
Hania na księżycu
Moje Brzdące :)
Kololowa Mila
Agatka z króliczkiem :)
Wszyscy :)
Tych to nie znam, naprawdę!
Drink drive :)
Wariatki kontra kurczaki
Nie wiem co mnie bardziej rozcochrało - wiatr czy Reyka :P
R. w wersji romantic plus Maymi jako niespodziewankowy mistrz fotografii :)
Podziwiamy widoki?
Nooo... i ten tego... zabawa
Słit focia
Roman zdobywca
I to tyle :)
Możesz teraz przyjechać do mnie, pokażę Ci balkon huhuhuhu :*
6 komentarzy:
Nie wiem co mnie bardziej rozcochrało - wiatr czy Reyka :P
pioszczzallam sie wlasnie hagahaga
zdjecuia oggladam po kilka razy w tygodniiu
uwielbiam jeeeeeeeeee
namawiaj Wisniee boo sama nie pojjadeeeeeeeeee
Wspaniałe zdjęcia, wspaniała przygoda- oby było ich więcej! Z całego serca życzę i Tobie i sobie!
Miłego dnia- pozdrawiam MontanA
Następnym razem zrobimy jeszcze więcej zdjęć ;) haha
Bardzo Inspired foty.
Prześlij komentarz